Nasza historia

Tradycja, pasja i smak, które przetrwały pokolenia

Jan Urbanowicz

Początki – Gniezno, pierwsze kroki mistrza

Historia Probierni Urbanowicz sięga pierwszej dekady XX wieku, kiedy Jan Urbanowicz rozpoczął naukę u najlepszych gnieźnieńskich gorzelników. Po latach praktyki, zdobyciu wiedzy i doświadczenia, otworzył własną destylarnię z probiernią – Destilation J. Urbanowicz, działającą w Gnieźnie w latach 1915–1925. W probierni można było spróbować alkoholi Jana Urbanowicza przed zakupem. Zachęcano do tzw. „jednorazowych prób”, które często kończyły się dużymi zamówieniami. Już wtedy Urbanowicz zapisywał swoje receptury w specjalnych księgach, które stały się jego największym skarbem.

Nowy rozdział – Poznań i narodziny legendy

Po 1925 roku Jan Urbanowicz przeniósł działalność do Poznania, gdzie w kamienicy przy ulicy Wielkiej 9 w latach 1927–1928 ponownie uruchomił produkcję oraz otworzył przy fabryce lokal gastronomiczny.
Warto podkreślić, że Wielkopolska była wówczas kolebką znakomitych producentów alkoholi – takich jak Kantorowicz, Glinka, Akwawit, Kasprowicz, Karpiński, Czajka czy Likwowin. Produkty tych marek znane były nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

Od końca 1928 roku goście odwiedzający śniadalnię Jana Urbanowicza mogli raczyć się jego autorskimi alkoholami – wiśniówką, jarzębiakiem czy likierem pomarańczowym do kawy – a także kupić trunki innych renomowanych marek w sklepie spożywczym.
Rok 1928 uznaje się za przełomowy w historii działalności Jana Urbanowicza – połączył on wówczas produkcję alkoholi z prowadzeniem lokalu gastronomicznego i zadebiutował na poznańskim rynku gorzelniczym. Od tego momentu rozpoczął dekadę nieprzerwanej pracy, tworząc unikatowe destylaty znane w całej Wielkopolsce i poza jej granicami.

Mistrz wśród mistrzów – uznanie i rozwój

Urbanowicz nabył lokal wraz z piwnicami po Fabryce Likierów i Wytłoczni Soków Edmunda Michalskiego – cenionego destylatora, który również zaczynał swoją karierę na początku XX wieku.
Wraz z zakupem Urbanowicz przejął nowoczesną infrastrukturę fabryczną, która umożliwiła mu dalszy rozwój. Już w 1929 roku nazwisko Jana Urbanowicza pojawiło się obok największych producentów alkoholi w zestawieniu Zorganizowanego Kupiectwa Poznańskiego – tuż obok Kasprowicza, Glinki, Likwowinu i Kantorowicza.

Oprócz działalności zawodowej Urbanowicz aktywnie uczestniczył w życiu społecznym. Wspierał budowę Domu Kupieckiego w Poznaniu, pomagał ubogim mieszkańcom Poznania i Gniezna, a w 1933 roku kandydował do Rady Miejskiej.
Swoją działalność gorzelniczą zakończył około 1938 roku, gdy zaczął zajmować się handlem nieruchomościami.

Ocalić receptury – skarb ukryty przed czasem

Po wybuchu II wojny światowej Jan Urbanowicz ukrył swoje księgi i notesy z recepturami – setkami przepisów na wódki, likiery, rumy i alasze – mając nadzieję, że kiedyś zostaną wykorzystane na nowo.
Dzięki temu do naszych czasów zachowały się dwa grube, pełne doświadczenia notesy, które dziś stanowią bezcenne dziedzictwo polskiego gorzelnictwa.

Po niemal stu latach, dzięki pasji grupy miłośników przedwojennej gastronomii i rzemiosła, receptury Jana Urbanowicza ponownie ożyły. Na ich podstawie powstają dziś unikatowe, kraftowe alkohole – zamknięte w artystyczne butelki z dawnym logo Urbanowicz.

Likier Mandarin Ginger – powrót przedwojennej receptury

Oryginalna przedwojenna receptura, która wskrzesza jeden z najpopularniejszych likierów XIX i pierwszych dekad XX wieku. Mandarin Ginger powstały na bazie receptury Jana Urbanowicza to likier deserowy o wysublimowanym smaku łączącym naturalny sok z mandarynek oraz lekką, zbalansowaną ostrość imbiru. Całość zamyka najwyższej jakości polski spirytus zbożowy, który dodaje charakteru likierowi. Przez ponad 6 tygodni w kadzi macerowany jest sok i skórki z mandarynek. Osobnej maceracji poddawany jest rozdrobniony korzeń imbiru. Następnie na kolejne 3 tygodnie maceraty są łączone. W tym czasie Mandarin Ginger uzyskuje swój niezwykły smak i aromat. Przed rozlewem również do kwadratowych butelek likier podawany jest filtracji. Likier Mandarin Ginger w smaku to harmonia owoców, rodzynek, wanilii. Balans między słodyczą i lekką kwasowością. Finisz nietuzinkowy. Wyczuwalne ciasto owocowe, rodzynki, cytryna, wanilia, imbir. Mandrin Ginger to obowiązkowa pozycja dla miłośników likierów. Świetnie nadaje się również do tworzenia cocktaili.

W ocenie dwumiesięcznika Aqua Vitae, Mandarin Ginger zdobył 95/100 punktów i otrzymał rekomendację jako najprzedniejszy likier deserowy.
To obowiązkowa pozycja dla miłośników likierów – doskonała zarówno solo, jak i w koktajlach.

Duża butelka likieru Mandarin Ginger w kwadratowej butelce z kolorową etykietą. Obok stoi pełnu kieliszek. W tle drzewko mandarynkowe.
Zestaw prezentowy J. Urbanowicz – Wódka Żytnia Redaktorska 0,5 L i dwa firmowe kieliszki w eleganckim boxie. Polska wódka klasy premium, nagrodzona złotym medalem WSC 2022.
Wódka z wódką żytnią Redaktorską. Butelka kwadratowa z ładną etykietą. Obok stoi kieliszek z wódką. W tle ściana.

Wódka Żytnia Redaktorska – klasyka w nowoczesnym wydaniu

Niezwykle czysta wódka z najlepszej jakości spirytusu zbożowego, która minimum dwa tygodnie leżakuje przed rozlaniem do kwadratowych, kanciastych butelek, które nawiązują do słynnych „kwadraciaków” największych, przedwojennych producentów. Wódka Redaktorska ma przyjemny smak, w którym odnaleźć można aromaty mąki, świeżego chleba, wanilii, kardamonu czy lekkości owoców cytrusowych. Finisz przyjemny, rozgrzewający, z nutą ziołową.Wódkę Redaktorską polecamy solo oraz jako idealną bazę do kompozycji cocktailowych.

W ocenie magazynu Aqua Vitae Redaktorska otrzymała 92,5/100 punktów i rekomendację jako doskonała wódka do degustacji solo oraz baza do klasycznych koktajli.
O gustach się nie dyskutuje. Redaktorską się pije.

Dziedzictwo, które smakuje

Probiernia Urbanowicz to dziś hołd dla tradycji, rzemiosła i pasji Jana Urbanowicza. To historia, która po niemal stuleciu powróciła w nowoczesnej odsłonie – zamknięta w butelce, otwierana toastem.
Każda kropla naszych trunków to smak polskiej historii, pasji i kunsztu gorzelniczego.

Historia pisana toastami.
Na zdrowie! 🥂